🥵Lato z maluchem potrafi być wyzwaniem - czuję, jak moje mleko w piersiach się gotuje😂 a do tego trzeba pilnować każdego szczegółu, żeby maluszek był bezpieczny na słońcu. Do momentu, kiedy temperatura za oknem nie przekracza 30 stopni, wszystko wydaje się całkiem proste - ale później dziecko zaczyna niechętnie zasypiać, a Ty masz ochotę wskoczyć do lodówki i się tam schować.
Wiem, bo właśnie przerabiam to na własnej skórze. Ale spokojnie - są sposoby, by przetrwać ten gorący czas i nawet się uśmiechnąć (przynajmniej po zachodzie słońca 😉).
1. Ubranko: mniej znaczy lepiej
W upały mój maluch najczęściej lata w samym bodziaku - i to też nie zawsze. Jeśli w domu jest bardzo ciepło, często zostaje tylko pieluszka i cienki tetrowy kocyk na drzemkę. Serio, żadna mama nie dostała jeszcze mandatu za brak skarpetek w lipcu! 😅
2. Spacer tylko rano lub wieczorem
Zegar to nasz przyjaciel. Spacerujemy przed 10:00 albo po 18:00 - wtedy słońce już tak nie smaży, a powietrze daje się oddychać.
3. Cień to złoto
Szukam cienia jak detektyw – pod drzewem, daszkiem czy budynkiem, byle z dala od palącego słońca. Maluch ma swój kapelusik, a wózek osłaniamy specjalnym daszkiem z dodatkową, przypinaną częścią, która jeszcze bardziej blokuje słońce.
U nas dodatkowo świetnie się sprawdza spacer do cioci na pogaduchy na kocyku i basen dla malucha – przyjemne z pożytecznym! 😁
3.5. Ochrona głowy – kapelusz lub chusta
🏖Na słońcu warto zadbać o dziecko i siebie też - lekkie kapelusiki z szerokim rondem albo przewiewne chustki świetnie chronią delikatną główkę przed promieniami. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem kombinować z przegrzaniem czy poparzeniami.
4. Woda, woda, woda!
Nie tylko dla mnie, ale i dla malucha.
Karmienie piersią - częściej i krócej, bo dziecko sięga głównie po „pierwsze mleko” (czyli to, które bardziej gasi pragnienie). No i woda w bidonie zawsze w pogotowiu.
5. Wietrzenie i chłodzenie
U nas to działa tak: mały jest w pieluszce i koszulce na ramiączkach lub bodziaku, wiatrak ustawiony tak, żeby wiał lekko do góry, okna pozamykane, a wietrzymy dopiero wieczorem, kiedy temperatura opadnie. Dzięki temu nie wpuszczamy gorącego powietrza, ale jest chłodno i przyjemnie.
6. Wiecznie mokre włosy🫣
Po drzemkach kontaktowych jesteśmy oboje cali mokrzy, bo mały śpi na mnie, a ja… no cóż, chyba powinnam go kapać trzy razy dziennie, bo te mokre włosy to już klasyka upałów 😅 Żeby nie było tak gorąco, świetnie sprawdza się położenie tetrowej pieluszki pod główkę malucha - wtedy nasza skóra nie dotyka bezpośrednio jego główki i jest trochę chłodniej.
7. Zero wyrzutów sumienia
W upały nie da się być non stop „na pełnych obrotach”. Jeśli dziś zamiast wyjścia do parku wybrałaś krótką drzemkę w cieniu albo leniwe popołudnie z dzieckiem w domu, nie czuj się winna. Dziecko nie potrzebuje codziennych wielkich atrakcji, a Ty potrzebujesz odpoczynku. To, że czasem odpuszczasz, nie oznacza, że jesteś złą mamą. Wręcz przeciwnie - to najlepszy sposób, żeby mieć siłę na kolejne dni.
8. Krem z filtrem – chociaż zdania są podzielone(!)
Wiele mam nie ufa kremom z filtrem, warto wiec zrobić własny research. Ja osobiscie wierzę w jego działanie i szukając najbezpieczniejszej opcji znalazłam SPF 50 dla dzieci, który ma naprawdę dobry skład (można to łatwo sprawdzić, skanując kod kreskowy aplikacją Jukki). I nie, to nie jest żadna płatna reklama 🤭 po prostu chcę się podzielić tym odkryciem, bo krem sprawdza się super podczas upałów! 👇
Upały z maluchem potrafią dać w kość, ale też uczą cierpliwości i kreatywności. Każdy dzień może przynieść małe zwycięstwa i uśmiech dziecka. Nie musisz być supermamą, wystarczy, że jesteś tu i teraz, dając sobie i maluszkowi trochę luzu. I pamiętaj, upały niedługo miną, a póki co, wytrzymaj z humorem i ciesz się każdą chwilą z dzieckiem, bo z każdym rokiem wakacje będą wyglądały inaczej - i właśnie to jest w nich najpiękniejsze.🥰
N.🩷
Create Your Own Website With Webador