Po ciąży wiele rzeczy się zmienia – ciało, rytm dnia, priorytety. Czasem tak bardzo skupiamy się na maluszku, że zapominamy o… sobie. Ja zapomniałam o plecach. A raczej – o tym, że kiedyś miałam wzorową postawę.
Kiedyś, zanim zostałam mamą, często słyszałam: „Ty to zawsze tak prosto siedzisz!”. Nie bez powodu – lata ze sztangą na plecach robią swoje 😉. Ale od kiedy noszę, tulę, bujam i karmiąco-usypiam Felka… coś się zmieniło. Zaczęłam się garbić.
Nie był to jeden moment. Po prostu któregoś dnia zobaczyłam swoje odbicie i pomyślałam: „O nie. To nie ja!”. I wtedy przyszła moja przypominajka.
Mój sposób – lusterko w centralnym punkcie
Na komodzie, w samym centrum salonu – tam, gdzie spędzam z małym najwięcej czasu – postawiłam niewielkie lusterko. Ale nie po to, żeby poprawiać włosy. Lusterko ma teraz nową rolę: przypominać mi, by się wyprostować.
Za każdym razem, gdy je mijam – automatycznie prostuję plecy. Serio. To drobiazg, ale działa. Bo przecież zmiana zaczyna się od nawyków, a nawyki – od małych, regularnych impulsów.
Twoja przypominajka – znajdź swój przedmiot
Nie musisz wybierać lusterka. Może to być:
- zielona roślinka w kuchni
- karteczka na lodówce z napisem „prostuj się!”
- naklejka na lustrze w łazience
- bransoletka na ręce
- poduszka w innym kolorze
cokolwiek, co rzuca Ci się w oczy i delikatnie puka: „Hej, pamiętasz o sobie?”
To właśnie Twoja przypominajka. Nadaj jej zadanie i pozwól jej wspierać Cię każdego dnia.
***
W tym wszystkim nie chodzi tylko o prostą postawę. Chodzi o to, by:
- nie zapominać o sobie
- dbać o ciało, które daje z siebie tak wiele
- zauważać swoje potrzeby, nawet te małe
- wracać do siebie – krok po kroku
Może dziś, po przeczytaniu tego wpisu, rozejrzysz się wokół i znajdziesz swoją przypominajkę? A może już ją masz, tylko trzeba przypisać jej nową rolę?
N.🩷
Create Your Own Website With Webador