3. 5 miesięcy po porodzie i powrót do wagi sprzed ciąży – moje sekrety (i trochę szczęścia)

Published on 2 June 2025 at 23:38

Brzmi jak magia? Cóż, trochę nią było, ale głównie to zasługa spacerów, nawodnienia i faktu, że wieczorem zamiast czekolady zjadałam… owsiankę (chociaż nie zawsze).

Ale uwaga, ten wpis nie jest o tym, że 'każda z nas może w 5 miesięcy schudnąć'. Nie! To historia o tym, jak ja to zrobiłam, z humorem, szczerością i szacunkiem dla każdej mamy, która idzie swoją drogą.

Czego nie miałam, a co mi się przydało (czyli o rozstępach i genach)

Rozstępów nie miałam – i nie dlatego, że smarowałam brzuch drogim kremem z 'magicznym składem'. Smarowałam, owszem, ale wiecie, jak to jest – geny robią swoje. Jeśli Ty masz rozstępy, to pamiętaj, że to nie Twoja wina. To medal za to, że nosiłaś pod sercem małego człowieka!

Moje trzy kroki do formy (bez presji)

Spacer – moja forma cardio:

Codzienne spacery z wózkiem to hit. Zwłaszcza że dziecko zasypia, a Ty możesz podziwiać świat… albo liczyć, ile minut zostało do kawy.

Jedzenie, które polubiłam:

Zamiast czekolady – wspomniana wyżej owsianka lub owoce. Ale nie oszukujmy się, czasem czekolada też była. Kluczem jest umiar, ale i regularne jedzenie, czego niestety u mnie zabrakło (o tym później).

Oczywiście zdarzało się sięgnąć po paluszki, dlatego ważny jest i brak czipsów i paluszków w domu – bo jak są, to znikają! 😂

Ćwiczenia - Małe kroki:

Nie trenowałam jak superbohaterka. 15 minut dziennie, w domu, między karmieniami. Nawet jeśli czasem ćwiczenia wyglądały bardziej jak 'leżenie z dzieckiem na macie' 😉

Nie uwierzycie, ile razy kończyłam ćwiczenia z moim synem na rękach, bo nie chciał współpracować. Nie martwcie się – kilkukilogramowe dziecko to idealny 'odważnik'. Niestety, pomimo, że staram sie jeść regularnie czasem myślę też, że schudłam, bo poprostu nie miałam kiedy zjeść, o tym możecie więcej w tym blogu👇

Zdrowe nawyki przy dziecku – czyli jak odzyskuję formę jedząc… więcej!

Moje przesłanie do Was💪

Każda z nas ma inną historię. To, że mi udało się schudnąć po ciąży, nie znaczy, że innym pójdzie tak samo szybko – i to jest OK! Dbajcie o siebie, nawilżajcie (brzuch, twarz, cokolwiek chcecie) i pamiętajcie, że jesteście superbohaterkami. Jeśli macie rozstępy – są piękne. Jeśli ich nie macie – też pięknie. A najważniejsze, byście czuły się dobrze w swojej skórze ❤️

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o mojej drodze (albo po prostu poczuć się, że nie jesteście same w tym chaosie macierzyństwa), zostańcie ze mną na dłużej. A teraz czas na kawę – bo bez niej ani rusz!

N.🩷